Podejrzenie sierpeckiej drogówki
W sobotę wieczorem policjanci z patrolu ruchu drogowego komendy policji w Sierpcu prowadzili swoje rutynowe czynności, gdy na jednej z tamtejszych ulic, a konkretniej ulicy Piastowskiej, spostrzegli pojazd, który stał samotnie z otwartą tylną pokrywą bagażnika. Chociaż nie do końca to należało do ich obowiązków, rozbudziło ich zainteresowanie i postanowili sprawdzić sytuację.
Ślady prowadziły na fermę
Samochód stał pozostawiony bez żadnej opieki z otwartą klapą od bagażnika, ale niedaleko niego znajdowało się kilka worków z pokarmem dla kur. W dodatku od samochodu ciągnęła się wydeptana ścieżka, która nie umknęła uwadze spostrzegawczych funkcjonariuszy. Droga ta prowadziła wprost do pobliskiego kurnika.
Pracownik okradał fermę
Mundurowi bardzo szybko ustalili, że pracownik znajdującej się tam fermy drobiu od dłuższego czasu sukcesywnie podkradał zapasy paszy swojego pracodawcy. Jego działanie zawsze wyglądało tak samo - skradzione worki z pożywieniem 57-letni mężczyzna przewoził taczkami do pobliskiej drogi, a tam czekał na niego jego wspólnik - 65-letni mieszkaniec powiatu sierpeckiego - który odbierał od niego kolejne worki. W trakcie przeszukiwania pomieszczeń gospodarczych należących do jednego ze sprawców udało się ujawnić kilkadziesiąt worków karmy dla kur. Cały towar wrócił już do właściciela. Mężczyźni usłyszeli już zarzuty - jeden z nich usłyszał zarzut kradzieży, a drugi paserstwa. Teraz grozi im do pięciu lat pozbawienia wolności.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?